tag:blogger.com,1999:blog-1460523378921089549.post6775293178068855105..comments2024-02-18T10:26:22.175+01:00Comments on Dobrze nam razem: Domek z ogrodem... czyli "Poczekaj, a wszystko samo się ułoży 2"Dobrze nam Razemhttp://www.blogger.com/profile/13904425488830075239noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1460523378921089549.post-86097496935321480782016-02-07T19:09:49.874+01:002016-02-07T19:09:49.874+01:00Pozdrawiam równieżPozdrawiam równieżDobrze nam Razemhttps://www.blogger.com/profile/13904425488830075239noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1460523378921089549.post-80356923406220690452016-02-07T19:08:26.807+01:002016-02-07T19:08:26.807+01:00Nie twierdzę, że ZAWSZE wybierałam dobrze w sensie...Nie twierdzę, że ZAWSZE wybierałam dobrze w sensie, że WSZYSTKIE moje decyzje były najlepsze co do skutków, jakie teraz widzę. Ale mam poczucie, że nigdy nie oszukiwałam sama siebie i zawsze wybierałam to, co uważałam za najlepsze. W tym sensie wszystkie moje decyzje były dobre. I pewnie gdybym miała je znów podjąć byłyby takie same. Oczywiście, że podjęłam kilka decyzji, no powiedzmy, nienajlepszych. Ale ogólnie wybierałam dobrze i nie żałuję miejsca, w którym się znalazłam. I właśnie o tym piszę, że "Czasem na zmianę decyzji jest już za późno, czasu cofnąć się nie da i w związku z tym nie wszystko można "odkręcić". Prawda. Ale mogę podejmować kolejne decyzje i zamiast rozpamiętywać przeszłość, żyć tym, co jest teraz. Uczyć się tego i czerpać radość i satysfakcję z tego co jest. Albo podjąć nowe, odpowiedzialne decyzje w sytuacji, w której się znalazłam." Najgorsze co można robić to rozpamiętywanie tego, co by było gdyby. Byłoby inaczej. A jest tak. I tego się już nie zmieni. No i pewna jestem tego, że nie jestem w tym wszystkim sama :)Dobrze nam Razemhttps://www.blogger.com/profile/13904425488830075239noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1460523378921089549.post-39677557410470855172016-02-06T01:46:24.857+01:002016-02-06T01:46:24.857+01:00Decyzje, decyzje, decyzje, niepewnosc i ryzyko - t...Decyzje, decyzje, decyzje, niepewnosc i ryzyko - to sie nigdy nie konczy. Zazdroszcze Ci tej pewnosci, ze do tej pory zawsze wybieralas dobrze. Mnie dosc czesto nachodza mysli typu: A moze byloby lepiej, gdybym wtedy...? Bo oprocz pozytywnych konsekwencji moich wyborow, mam tez poczucie straty, i to niemalej... Pozdrawiam z daleka. A.Anonymousnoreply@blogger.com