Języki wyrażania emocji - Prezenty


Jak już wiadomo, każdy z nas posiada w swoim wnętrzu zbiornik emocjonalny, w którym gromadzi  emocje. (więcej tutaj - Zbiornik emocjonalny). Niestety czasem jest on pusty i wiatr w nim hula zamiast zapasów miłości na trudny czas, i wtedy jest nam szczególnie ciężko. Jak go zapełnić na nowo? (A najlepiej zapełniać stale, bo wszak wiadomo nie od dziś, że lepiej zapobiegać niż leczyć). Są na to sposoby, o których będziemy przez jakiś czas pisać, i zależą one trochę od osobowości i historii każdej konkretnej osoby. Zasady, przy pewnym uproszczeniu, jednak działają. Pamiętacie porównanie do konta emocjonalnego? No więc pytanie jakimi walutami posługiwać się w ramach operacji na tym koncie? :). Jeszcze tylko jedno małe zastrzeżenie, bo w życiu nie może być przecież tak całkiem prosto - nie do końca jest tak, że posługujemy się jednym językiem i reszta w ogóle nas nie obchodzi. Wszystko co dla siebie nawzajem robimy jest ważne i konkretne "języki miłości" o których piszemy to sposoby okazywania emocji, które przemawiają do nas najmocniej ale nie jedynie.

Waluta PREZENTY

Dla osób z tego "obszaru walutowego" ważne jest otrzymywanie prezentów - zapewnień o trwającym uczuciu i dobrej woli. I nie ma to naprawdę nic wspólnego z materializmem, bo wartość prezentów jest emocjonalna a nie finansowa, i tak, kamyk znaleziony wspólnie w górach może być znacznie cenniejszy od złotej biżuterii wysadzanej brylantami. Dlaczego? Bo jest związany z konkretną sytuacją, z konkretnym wspomnieniem, odczuciem czy atmosferą i jedno spojrzenie na niego w pluchowaty jesienny wieczór sprawia, że w pewnym sensie przenosi nas on do tamtej chwili. Trochę jak portal międzywymiarowy. Ale tylko trochę. :) I nie żeby biżuteria tego nie potrafiła :)
Oczywiście dla osoby, która posługuje się innym językiem czy walutą może to być niezrozumiałe. Stąd zresztą mnóstwo nieporozumień. 
- Ty mi tutaj nie dawaj głupot, tylko pozmywaj naczynia/zajmij się dziećmi/przytul mnie/spędź ze mną trochę czasu, etc., etc... - to nie jest tak, że osoby "prezentowe" starają się w ten sposób obejść zasady czy uniknąć zaangażowania w rodzinne życie. Po prostu w najszczerszy sposób okazują miłość, szacunek i przywiązanie wręczając prezenty. No oczywiście, że nie wszyscy na świecie są milutcy i   różne manipulacje i inne podłości mogą się zdarzyć, ale zupełnie nie o tym teraz.
Dla osoby z prezentowego obszaru walut prezent jest najoczywistszym sposobem wyrażenia miłości, pocieszenia, czy przeproszenia. Tak się przecież robi! I prezent staje się przypieczętowaniem dobrej relacji czy zgody. 
Językiem tym w szczególnie uroczy sposób posługują się dzieci. I potrafimy ze szczerą wdzięcznością przyjmować nieudolnie narysowane obrazki, ugryzione już ciasteczka czy pogniecione czekoladki. Intuicyjnie wiemy, że przyjęcie daru jest dla naszych dzieci niezwykle ważne. Strasznie szkoda, że jakoś zupełnie inaczej podchodzimy do sprawy wobec dorosłych. Czasem wręcz nie potrafimy przyjmować darów. Wietrzymy podstęp, czy podejrzewamy o materializm nawet najbliższe nam osoby. 
A przecież potrzebujemy miłości i akceptacji tak samo mocno.

Dla jednego z nas język ten bynajmniej nie jest oczywisty. Janusz kilka- (naście? dziesiąt?) razy zgubił prezenty ode mnie i długo kompletnie nie rozumiał o co chodzi z moim zbieractwem. Po co mi pamiątki z różnych miejsc, po co łapacze kurzu i mnóstwo niepraktycznych rzeczy. No właśnie po to żeby w symboliczny sposób przenosiły mnie w dobre, piękne miejsca, żeby pamiętać, wspominać i czuć się ważna i kochana. Ja z kolei długo zupełnie nie mogłam pojąć dlaczego On nie przywiązuje wagi do tak istotnych spraw. To przecież nie jest obojętne! Rozmowy, rozmowy i jeszcze trochę rozmów. Dlaczego ty tak, a dlaczego ty tak, a jak to rozumiesz, a jak myślisz... Godziny, kolejne godziny i jeszcze kolejne. I zrozumieliśmy. 
I uczymy się nadal, bo nawet kiedy już wiemy i rozumiemy, wcale nie jest to całkowicie proste i oczywiste; podobnie jak przy mówieniu w obcym języku poznanie reguł i odpowiedniej ilości słów to wcale nie wszystko - trzeba się jeszcze "otrzaskać" i nie przychodzi to łatwo, a już na pewno nie od razu. 

Pomoc dla osób spoza prezentowego obszaru językowego:
* uwierz, że tak jest, że druga osoba serio dając i otrzymując prezenty czuje się ważna i kochana; trudno "przebić" ten sposób jakimkolwiek innym
* pamiętaj, że prezenty nie muszą znacznie obciążać twojej kieszeni i zapasów energii - chodzi o gest, symbol a nie przygotowywany przez bite 3 lata wielki dar. Czas też gra rolę. Ogromny prezent to nadal jeden prezent. Raz na trzy lata to za mało. Oczywiście wielkie okazje czasem wymagają szczególnych prezentów, ale mówimy tutaj o prezentach BEZ okazji. Serio.
* kiedy przepraszasz, pamiętaj o tym sposobie - zobaczysz, że drobny prezent dołożony do słów może zdziałać cuda
* bądź uczciwy, nie próbuj wykorzystywać prezentów do swoich celów; osoby "prezentowe" zwykle mają specjalny detektor nieszczerze danych prezentów
* A teraz, specjalnie dla osób naprawdę nierozumiejących prezentów, lista tego, co może takim prezentem być (kolejność nie ma żadnego znaczenia): 
  • tak naprawdę cokolwiek, ale ważne aby prezent 
    1.  znaleźć/zrobić/zorganizować/kupić
    2. wręczyć jako prezent (sic! bez tego elementu serio się nie liczy)
  • jedzenie - ulubione chrupki, czekoladki, warzywa, napoje (oczywiście ulubione rzeczy obdarowywanego a nie darczyńcy, no i nie obdarzamy wegetarian golonką ani osób na diecie pączkami)
  • gadżety związane z zainteresowaniami (czasem na przykład warto zanotować sobie zainteresowanie konkretnym przedmiotem czy marką)
  • zaproszenie na wspólny wieczór, imprezę, do kawiarni/pubu/pizzerii etc,. zwykle wystarcza ustne ale next level to narysowanie czy wydrukowanie stosownego "bileciku"
  • zaproszenie na koncert, do kina etc. 
  • zorganizowanie i zaproszenie na wycieczkę (to już większa sprawa)
  • fajne rzeczy codziennego użytku, które w sumie i tak byśmy musieli kupić (tu szczególnie zadbaj o to by rzeczywiście wręczyć coś "specjalnie dla Ciebie")
  •  klasyka - krawaty, ubrania, biżuteria, zegarki, kwiaty, grawerowane drobiazgi ale to już raczej stosownie do okazji
  • bilet wstępu lub uczestnictwa - od dnia SPA, poprzez hotel w zamku, Muzeum Rolnictwa Ziemi Lubuskiej (jeśli takie jest), lot balonem, rajd samochodowy po błocie, kurs nurkowania, internetowy kurs szydełkowania masterclass. Cokolwiek o czym wiesz, że bliska Ci osoba chciałaby w tym wziąć udział. Uwaga! Absolutnie wykluczone jest uczestnictwo obdarowywanej osoby w imprezach, które twoim zdaniem "naprawdę by się jej przydały"!
  • voucher na "dzień lenia" - dzień całkowitego zwolnienia z wszelkich domowych obowiązków
  • fajnie zrobiony i podany posiłek - i to nie musi być nic wykwintnego
  • kawa, herbata etc. "Specjalnie dla Ciebie. Proszę"
  • zapisuj w notatniku pomysły, które możesz mieć podczas rozmów, wyjazdów etc. Zwłaszcza, kiedy wydaje ci się, że przecież zapamiętasz.

Powodzenia!






Komentarze